sobota, 31 sierpnia 2013

Ulubieńcy sierpnia '13

Kiedyś takie posty wydawały mi się nudne i banalne, ale kiedy zrozumiałam ich sens uznałam, że ja też powinnam taki zrobić. Jest to pierwszy post z serii ulubieńcy i mam nadzieję, że wyjdzie ciekawy. Niestety z moich kosmetyków, które kupiłam niedawno wybrałam tylko kilka, z prostego powodu inne nie zadowoliły mnie na tyle, abym dodała je do listy ulubionych. Kiedy zauważyłam, że moja lista jest mała wybrałam jeszcze kilka kosmetyków mojej mamy, które rzeczywiście są skuteczne i wręcz idealnie sprawdzają się w swojej roli.






Lakier Max Factor, który ubóstwiam. Jedynymi wadami jakie ma to małe opakowanie i cena (ok.30zł). Utrzymał się 4 tyg i wytrzymałby dłużej (w stanie nienaruszonym), ale bałam się przebarwień, dlatego go zmyłam. A do tego jeszcze dodam, że bardzo szybko wysechł i dobrze rozprowadził się na paznokciu. Czytając o nim w internecie jestem zdziwiona negatywnymi opiniami. Rzadko można przeczytać o nim coś dobrego :(


Baza pod lakier Inglot , koszt ok.25zl. Jestem zadowolona z efektów jakie daje. Bardzo dobrze chroni paznokieć i zwiększa trwałość lakieru. Czasem niestety powstają małe bąbelki na lakierze, ale podejrzewam że to wina bazy która jest z serii lakierów oddychających, których ja nie używam.





O tym korektorze z firmy essence mogłabym napisać bardzo dużo, ale aby was nie zanudzić postaram się krótko. Zacznę od ceny,czyli ok 7-8zł ,bardzo tanio jak na korektor. Spełnił chyba wszystkie moje wymagania. Idealna konsystencja, zapach bardzo delikatny, wręcz przyjemny. Wydajne opakowanie i perfekcyjne krycie lub rozjaśnienie. Jedyną wadą jest to że ten korektor należy do korektorów, na które mam alergię. Po rozjaśnianiu cieni pod oczami oraz maskowaniu wyprysków na następny dzień cała spuchłam i byłam czerwona :(

Żel myjący Ziaja z serii Nuno. Ostatnio moja twarz stała się sucha i potrzebowała głębokiego nawilżenia. Ten żel dobrze spełnił się w swojej roli. Świetnie nawilża moją twarz i pięknie pachnie.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tuszem plum out z Avon. Nie ma ciągnącej konsystencji. Nie skleja rzęs i nadaje im mocno czarny kolor.

Jeżeli wasze usta są suche i działa na nie jedynie wazelina, której nie lubicie, to genialne rozwiązanie. Lip Butter z Nivea kosztuje ok10zł a jest wazeliną o ładniejszym zapachu. Jeśli chodzi o działanie to takie same.



Po powrocie z Grecji moja skóra była bardzo wysuszona. Wygląd "sypiących" się białych wiórek z nóg i łopatek nie był najcudowniejszą rzeczą. Ten właśnie balsam idealnie spisał się , ale to wymagało pracy, efekt zadbanej skóry dopiero miałam po ok. tygodniu. Jedyną wadą jest trudność w rozsmarowywaniu.



\
Nigdy jeszcze nie spotkałam tej pomadki do kupienia, ale na razie mam pod dostatkiem próbek, które są bardzo wydajne. Ten balsam jest idealny jeżeli wasze usta potrzebują całkowitej regeneracji , kiedyś podczas zimy korzystałam z neutrogeny , której czas leczenia chyba jest porównywalny. Bardzo polecam dla osób z czerwonymi i szczypiącymi ustami, bądź dla osób które oblizują usta podczas zimy.



Na jednym z blogów dowiedziałam się o podobnej płukance rozjaśniającej tylko, że z firmy Herbapol. Ja niestety takiej nie zalazłam, ale natrafiłam się na inną. Z początku bałam się, że może mi zniszczyć włosy, ale skład rozwiał  wszystkie moje wątpliwości. W takim opakowaniu znajdują się cztery saszetki ( przypominające herbatę ). Ja zużyłam tylko jedną, bo trochę denerwował mnie bardzo intensywny, ziołowy zapach. Niestety nie mogę powiedzieć, że rozjaśniło choć jedno pasmo włosów. Jedyny efekt jaki zauważyłam to miękkość i zero problemów z rozczesywaniem.

Rozświetlacz pod oczy z firmy Ziaja. Całkiem fajne rozwiązanie dla osób z podkrążonymi i wielkości szparek oczami. Od razu mówię, że to jest krem , a nie korektor, więc nie rozjaśni i nie pobudzi waszych oczu od razu. Efekt jest widoczny po ok .10-15min.


Punktowy żel Under Twenty, kosmetyk który rzeczywiście wspomaga usuwanie naszych wyprysków. Czytając w internecie spotkałam się z opiniami, że wcale nie usuwa krostek. Ja osobiście uważam, że to nie jest korektor zakrywający tylko żel, który leczy i wspomaga usuwanie krostek.
 
Płatki na oczy w kształcie cytryn i o zapachu cytryn. Ja mam ten problem, że kiedy wstanę rano ok.6 moje oczy wyglądają okropnie i jeżeli nic z nimi nie zrobię do końca dnia nie będą "pełne".  Ponieważ do szkoły jeżdżę samochodem i mam ok 20min , na umytą i nakremowaną twarz nakładam płatki, które czynią cuda. Wysiadając z samochodu czuję się świeża i wiem że moje oczy wyglądają ładnie, a w dodatku okolice pod oczami są nawilżone.


 Kosmetyki mojej mamy


Rozjaśniacz pod oczy firmy Max Factor, cena ok.40zł. Opakowanie mało wydajne (jak większość kosmetyków Max Factor) ale moja mama ma przebarwienia pod oczami i używając niewielką warstwę ukrywa je w całości. Gdybym mogła dawać oceny na pewno było by to 5!



To już drugie opakowanie! Podkład bardzo dobrze kryjący, ale nie sprawia uczucia ciężkości. Koszt ok.120zł (dostępny w Douglas) . Świetna firma, ale myślę że dla 15 latek taki podkład będzie za mocny i nawet jeżeli macie mnóstwo wyprysków może on powiększyć ich ilość.