sobota, 30 marca 2013

Ahh te Emu

Witajcie kochani!
Postanowiłam rozwiać wasze wątpliwości i napisać odpowiedzi do pytań, które towarzyszyły mi przed zakupem butów Emu ( dokładnie Wool ). Kupiłam je rok temu, a dokładnie pod koniec zimy. Długo zastanawiałam się, czy rzeczywiście są to idealne buty ,w których będzie mi ciepło, w końcu zdecydowałam się. Noszę je pierwszą zimę i trochę z tamtego roku i wszytko jest z nimi jak na razie ok. Przejdę do pytań, jakie najczęściej są zadawane:
1)Czy Emu nie przemakają?
2)Czy w Emu będzie mi ciepło?
Oto moje
3)Jakie Emu wybrać. Czym różnią się Emu Wool od EMU
4)Ukala by Emu? Czym się różnią.
5)Kiedy najlepiej je kupić?
6)Gdzie mogę je kupić?
7)Ile wytrzymają?
8)Czy mają jakieś wady?
9)Zalety.
1)Powiem szczerze, że nie polecam chodzić w nich w wielką chlapę, ja poszłam w nich raz w taką pogodę na dłuższy spacer, a kiedy znalazłam sie w domu moje skarpety były całkowicie przemoczone. Podczas normalnego śniegu wchodziłam w nich w największe zaspy i ani śladu po wodzie w środku :).
2)Od dziecka w każdych nawet najlepszych skórzanych kozakach miałam lodowate stopy, od kiedy kupiłam emu nareszcie jestem szczęśliwa, że jest mi ciepło. ( moja cenna rada: nie zakładajcie ich na dłuższe zakupy w galeriach, po wyjęciu nogi są całe mokre i okropnie śmierdzą :[)
3)Ja osobiście mam Emu Wool, ponieważ jak na pierwszy raz nie chciałam ryzykować i wydawać 600 zł, dlatego kupiłam te tańsze. Nie popełniłam błędu, jestem z nich bardzo zadowolona. Moje koleżanki, które mają EMU ( te droższe) mówią to samo co ja o swoich (tańszych) więc wydaje mi się , że różnicy dużej nie ma może są trochę cieplejsze. Są jeszcze Emu (chyba) platynowe , nie jestem do końca pewna co do nazwy, ale różnią się rodzajem skóry, wełny w środku, dodatkową podeszwą i lepszym usztywnieniem , ale kosztują 1000 zł i takich nie ma sensu kupować , bo w Polsce nie ma raczej temp -50. Chyba, że dla lansu.
Emu Platinum

4)Ukala by Emu , to buty idelane na jesień.Sprawdzają się w roli trzewików. Są lżejsze i szybciej przemakają. Dlatego na zimę nie są dobre.
5)Według mnie najlepiej jest kupić emu na promocji (tak jak ja swoje za 250 zł) po sezonie czyli luty-kwiecień.
6)Ja wolę kupować w sklepach, gdzie mogę przymierzyć, np.Goertz (złote tarasy)duży wybór, czasami w Szuz Szop, ceny całkiem przyzwoite , jeżeli chcecie bardziej luksusowe Emu z usztywnnioną podeszwą lub Platinum sa w Barakudzie , gdzie ceny są już sięgają od 500-1000 nawet więcej.
7)Moje mam tak ja pisałam już dwa lata i są w dobrym stanie. Moje koleżanki (miały wool) i noszą już 3 i 4 zimę.
8)Wady- bledną i mają okropne ślady po soli. Bardzo trudno je wyczyścić i nawet po wyczyszczenie pozostaje wybielona plama. Krótkie (patrz obrazek)Po 1 zimie są wykrzywione i schodzą się do środka, dłuższe z nimi jest raczej lepiej , bo są tylko trochę do środka wykrzywione. Brzydkie ślady po soli, dlatego lepiej kupować w jasych kolorach. Kupujcie o rozmiar mniejsze, ponieważ i tak się rozciągną.
9) Zalety- mega cieplutkie, dla mnie ładne i wytrzymałe :) Jeżeli kupujecie na promocji to nawet tanie jak na skórzane buty.
Jeżeli macie jakieś pytania, które was dręczą to zapraszam do komentowania albo pisania do mnie na e-mail:
maybefashion333@gmail.com